Ukraińcy uderzyli. Kłęby czarnego dymu nad magazynem ropy
Rosyjski magazyn paliwa dla lotnictwa strategicznego w mieście Engels na zachodzie Rosji został zaatakowany. Na miejscu wybuchł pożar. Atak na magazyn potwierdził szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko. "Tam Rosja pozyskuje komponenty" - podkreślił.

W piątek nad ranem w rosyjskich kanałach na Telegramie pojawiły się doniesienia o ataku na magazyn ropy dla rosyjskiego lotniska w Engels w obwodzie saratowskim. Przekazywano, że do ataku wykorzystane zostały drony.
W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia i nagrania, na których widać kłęby czarnego dymu i ogień.
Ukraina potwierdza atak. "Kilka ujęć z Rosji"
Atak na magazyn potwierdził szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko.
"Kilka ujęć z Rosji: baza paliwowa w Engelsie i lotnisko wojskowe Diagilewa. Uderzono również w zakład Progress w Miczuryńsku - to jeden z kluczowych elementów rosyjskiego kompleksu przemysłowo-wojskowego. Tam Rosja pozyskuje komponenty, które zasilają jej systemy rakietowe i artyleryjskie" - napisał.
Z kolei były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko przekazał w piątek na platformie X, powołując się na rosyjskie kanały, że ogień rozprzestrzenił się na następny zbiornik.
Na początku 2024 roku ukraińskie drony także zaatakowały magazyn w mieście Engels. Wtedy pożar gaszono przez kilka dni.
Tymczasem w piątek rano rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że w nocy udało się zestrzelić 147 ukraińskich dronów. W komunikacie przekazano, że do ataków doszło w 14 regionach kraju.
Wojna w Ukrainie. Nocny atak Rosji
W nocy z czwartku na piątek i w piątek nad ranem Rosja przeprowadziła atak na Ukrainę, w tym na Kijów. Jak powiadomił mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko, po rosyjskim ostrzale zginęły co najmniej cztery osoby, a 20 zostało rannych.
Rosja zaatakowała także w Łucku, Tarnopolu i Czernihowie.
Źródło: Unian, Ukraińska Prawda