Nawrocki i Trzaskowski gotowi do debaty. "Szykujemy się jak na wojnę"
W sztabach PiS i KO trwają ostatnie szlify przed starciem w kluczowej przed pierwszą turą debacie prezydenckiej. Sztabowcy PiS uspokajają, że są przygotowani na atak tematem mieszkaniowym i zapowiadają riposty. Sztabowcy KO przekonują natomiast, że… to Trzaskowski będzie najbardziej atakowany, również przez "będącego w solidnych tarapatach Nawrockiego".

Dzisiejsza debata wyborcza jest ostatnim starciem wszystkich 13 kandydatów przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, która odbędzie się w najbliższą niedzielę 18 maja.
Debatę, która odbędzie się w studiu TVP, będzie można oglądać na antenach Polsat News i Polsat News Polityka, a także TVP, TVP Info, TVN24. Pytania zadawać będzie troje prowadzących: Piotr Witwicki, redaktor naczelny Interii i szef pionu informacji i publicystyki Telewizji Polsat, Radomir Wit, dziennikarz TVN24 i Dorota Wysocka-Schnepf z TVP.
W debacie nie zabraknie także pytań zadawanych sobie nawzajem przez samych kandydatów.
Debata TVP ostatnia przed wyborami. Nastroje w sztabach
Sprawdzamy, jakie nastroje panują przed decydującą debatą w sztabach głównych kandydatów Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
Kandydat PiS ma przed sobą trudne zadanie. Jego kampania od kilku dni trwa w impasie z powodu zamieszania wokół kawalerki Karola Nawrockiego , którą miał odkupić od pana Jerzego Ż. za 120 tysięcy złotych. W sprawie dużo jest nieścisłości m.in. co do formy przekazania pieniędzy oraz tego, czy kandydat PiS zobowiązał się do opieki nad Jerzym Ż. (pojawiały się różne wersje) i jak się z tej obietnicy wywiązywał.
W czwartek Interia ujawniła pismo, w którym Karol Nawrocki zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż. , zapewniając, że będzie łożył na jego utrzymanie, a po jego śmierci zajmie się pogrzebem.
Sztabowcy spodziewają się, że temat mieszkaniowy pojawi się w debacie i będzie używany przez wszystkich rywali Nawrockiego. Deklarują, że są na przygotowani.
- Nie boimy się grillowania, bo ta sprawa została przez nas wyjaśniona. Niewyjaśniona jest za to historia z wywłaszczeniem 40 rodzin z kamienicy w Warszawie, sprawa kupna siedliska przez pana Hołownię i mieszkania pana Bodnara - wylicza Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik PiS i członek sztabu Karola Nawrockiego.
Karol Nawrocki będzie grillowany sprawą mieszkania?
Inny ze sztabowców dodaje, że "im bardziej Karol będzie tym grillowany, tym bardziej będzie powstawało wrażenie nagonki na niego". - To wcale nie jest dla nas takie złe. Ludzie coraz bardziej traktują tę sprawę w kategoriach gry polityczno-wyborczej niż w kategorii obiektywnych faktów - przekonuje, powołując się na wewnętrzne badania sztabu, robione na bieżąco.
Jednocześnie jednak sztabowcy przyznają, że nie lekceważą całej sprawy, jeśli chodzi o jej wpływ na kampanię. Mówią, że celem "operacji" jest dekonstrukcja wizerunku kandydata PiS jako "porządnego człowieka z wartościami", a także odebranie sztabowi czasu i możliwości na prowadzenie własnej kampanii.
- Nie rozmawiamy o tym, jak zły jest rząd Tuska, tylko o kawalerce Karola - słyszymy w sztabie.
Mimo to, sztabowcy PiS deklarują, że są bojowo nastawieni i idą na debatę, by ją wygrać.
Choć nie kryją, że ich zdaniem nie będzie ona uczciwa z racji tego, że TVP wytypowała do roli prowadzącej Dorotę Wysocką-Schepf, która zasłynęła z nieprzychylnych dla PiS komentarzy. Przeciwko prowadzeniu przez nią debaty protestował nie tylko sztab PiS, ale także siedem innych sztabów, jednak TVP nie wycofała się ze swojej decyzji.
- Uważamy za absolutny skandal to, że debatę będzie prowadziła Dorota Wysocka-Schnepf, przeciwko której protestowało osiem sztabów. To pokazuje jasno, że nie ma nawet pozorów zachowania obiektywizmu - mówi Interii Mateusz Kurzejewski. - Jesteśmy przekonani, że sztab Rafała Trzaskowskiego znał dużo wcześniej niż reszta kandydatów zasady tej debaty, a nie wykluczam, że i pytania od pani Doroty. Mimo to Karol i tak pójdzie i tę debatę wygra - deklaruje.
Karol Nawrocki nie potrzebuje cieplarnianych warunków, by dobrze wypaść w debacie. On ją wygra, a przy okazji wszyscy zobaczą, na jak nierównych zasadach musi prowadzić tę kampanię
W PiS sami żartują, że na debatę "szykują się jak na wojnę". Obawiając się prowokacji, uznali na przykład, że warto posłuchać rad internautów i wziąć ze sobą choćby własną wodę do picia dla kandydata. - Idziemy do jaskini lwa, ostrożności nigdy za wiele - tłumaczą.
Jednak dodają, że w ogóle nie rozważali scenariusza, by na debatę do TVP nie pójść.
- Karol Nawrocki nie potrzebuje cieplarnianych warunków, by dobrze wypaść w debacie. On ją wygra, a przy okazji wszyscy zobaczą, na jak nierównych zasadach musi prowadzić tę kampanię - wskazuje Mateusz Kurzejewski.
- To Rafał Trzaskowski bał się przyjść do studia Kanału Zero, o debatach w Telewizji Republika nie wspominając. Karol nie boi się rozmawiać niezależnie od okoliczności - przekonuje sztabowiec PiS.
Rafał Trzaskowski dostanie najwięcej pytań od rywali?
Tymczasem sztab Rafała Trzaskowskiego podkreśla, że tym razem to kandydat PO jest na fali wznoszącej, więc powtórki z Końskich i tego, co się działo po Końskich nie będzie.
Sztabowcy zwracają uwagę, że ostatni sondaż IBRIS dla Polskiego Radia jest dla nich korzystny, a różnica między Trzaskowskim a najgroźniejszym rywalem Nawrockim jest na ten moment bardzo wyraźna.
- Spodziewamy się, że Rafał Trzaskowski potwierdzi swoją pozycję lidera w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Debata jest kolejną szansą na podkreślenie wiedzy i kompetencji naszego kandydata - mówi Interii Dorota Łoboda, rzeczniczka prasowa sztabu.
Losowanie przed debatą sprawiło jednak, że wokół wydarzenia narosło sporo kontrowersji. Kluczową z nich jest obecność w trójce prowadzących Doroty Wysockiej-Schnepf z TVP. - Mamy zaufanie do redakcji organizujących debatę i nie uważamy, że to politycy powinni wybierać prowadzących - ucina Łoboda.
Domysły wzbudziły też wyniki losowania przed debatą, na podstawie którego określono, którzy kandydaci będą po kolei odpowiadać. Trzaskowski trzykrotnie wylosował ostatnią, a więc najkorzystniejszą, pozycję.
- Losowanie kolejności było przeprowadzone na jasnych zasadach, ale kolejność odpowiedzi na pytania jest dla Rafała Trzaskowskiego kluczową kwestią - podkreśla posłanka KO.
Spodziewamy się, że Rafał Trzaskowski potwierdzi swoją pozycję lidera w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Debata jest kolejną szansą na podkreślenie wiedzy i kompetencji naszego kandydata
Mimo tych wszystkich wątpliwości sztab jest w dobrym nastroju, choć spodziewa się, że i w tej debacie - podobnie jak w Końskich i w "Super Expressie" - to w kierunku Rafała Trzaskowskiego padnie sporo pytań.
- Spodziewamy się, że będzie on atakowany przez większość rywalek i rywali, szczególnie przez będącego w solidnych tarapatach Karola Nawrockiego. Jesteśmy jednak spokojni, nawet najbardziej zaciekle ataki Nawrockiego nie pomogą mu w wyplątaniu się z konsekwencji, które ponosi za swoje nieetyczne zachowania z przeszłości - uważa Dorota Łoboda.
Kamila Baranowska, Łukasz Szpyrka